Walka z cellulitem part 2 - bandaże arosha

Witajcie

Krokiem drugim w mojej walce z cellulitem i złym stanem skóry są  bandaże. Zakupiłam je będąc w Polsce. Dwa razy w tygodniu, po prysznicu i szczotkowaniu, bandażuję całe nogi od łydek aż po pupe, zawijam folią spożywczą i wskakuję pod koc na pół godzinki. Bandaże parzą, jakbym wskoczyła w mrowisko, ale efekt napięcia skóry jest widoczny od razu po ich zdjęciu ! :)

Bandaże poleca się nie tylko do zwalczania cellulitu, ale również przy utracie napięcia
i elastyczności skóry, nadwadze, pojawiających się rozstępach, czy po prostu wtedy, gdy zależy nam na poprawie jakości naszej skóry.

Wykonane są one z delikatnej bawełny, która nasączona jest aktywnymi składnikami. Każda porcja bandażu przeznaczona na zabieg jest zapakowana oddzielnie. Składniki uwalniają się w kontakcie ze skórą i stopniowo wnikają w głąb skóry.
Bandaże nie uciskają, więc mogą je stosować również osoby z problemami naczyniowymi na nogach. Dla tych pacjentów dobierane są indywidualne programy pozwalające uzyskać pożądane rezultaty z zachowaniem należytej ostrożności.
Po delikatnym peelingu ciała wybranej powierzchni zabiegowej, należy nałożyć bandaż tak by nie krępował i nie uciskał za bardzo ciała. Następnie należy pozostawić bandaż w pełnym kontakcie na 30 minut, owijając wybraną partię ciała folią zabiegową lub wykorzystując inne urządzenia wspomagające efekty zabiegu.
Bandaże AROSHA mogą być również stosowane przy zabiegach, wówczas ich działanie jest skuteczniejsze.

Bandaże, który ja używam to CEL-TERM

CEL-TERM jest zabiegiem antycellulitowym, który ma stymulować metabolizm i wymianę tlenową w komórkach tłuszczowych. Bandaże zawierają dodatkowo substancję rozgrzewającą, która powodując rozszerzenie naczyń krwionośnych dodatkowo ma wspomagać przenikanie związków aktywnych. Tu również znajdują się: kofeina oraz brązowa alga, a Wąkrotka azjatycka wpływać ma korzystnie na sprężystość skóry, zapobiegając powstawaniu rozstępów a także stymulując fibroblasty do produkcji kolagenu.